Autor |
Wiadomość |
Malinka |
Wysłany: Pią 13:01, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
moim zdaniem miłość na 100% istnieje ale tylko wtedy gdy wiemy że spotkaliśmy właśnie tego jedynego i jesteśmy pewni że chcemy spędzić z tą osobą resztę życia chociaz ja także nigdy nie bylam tak na prawde zakochana =( |
|
|
pati3650 |
Wysłany: Czw 16:27, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
No własnie... ta sie tylko mówi.. ze istnieje że sie zakochałam a wcale jej nie mam..Teraz bynajmniej ja nie mam |
|
|
Angels |
Wysłany: Pią 16:21, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
jak znajde to wam powiem heh |
|
|
Maleńka |
Wysłany: Pią 13:28, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ale po części to takie przyzwyczajenie się do siebie. Spędzamy z drugą osobą tyle czasu, że w końcu przyzwyczajamy się do siebie i później trudno się rozstać itp. Ale musi najpierw zajść jakieś uczucie, aby nastąpiło zainteresowanie tą drugą osobą.
A miłość na wszystkich czeka. |
|
|
Gravity Girl |
Wysłany: Pią 10:11, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
Moim zdaniem musi istnieć... Tyle ludzi wytrzymuje ze sobą całe życie a bez miłość moim zdaniem nie było by to możliwe. Ja jeszcze nie przeżyłam takiej prawdziwej ale myślę że to jeszcze przede mną |
|
|
Maleńka |
Wysłany: Czw 23:41, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Istnieje i nie patrze na te naukowe opisy. |
|
|
pati3650 |
Wysłany: Pią 17:36, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
Nie wiem.. ja jej chyba nie zaznałam...Moze teraz kiedys sie zakochałam w chłopaku powiedziałam mu ze sie w nim zakochałam skorzystałam z walentynek a on sie zapytał czemu wcześniej mu nie powiedziałam:) i jakos sie układa piszemy i jest oki:) A miłość moze istnieje i nie jest znana z książek czy gazet..Istnieje napewno a gdzie jest nie wiadomo:) |
|
|
Angels |
Wysłany: Śro 19:33, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
miłość hmmm co to tak naprawdę jest ?? skąd mam niby wiedzieć że się zakochałam?? zazwyczaj to jest zauroiczenie czy woggole istnieje czy jest to tylko pustę słowo?? |
|
|
Gwyneth |
Wysłany: Śro 17:24, 14 Lut 2007 Temat postu: Czy miłość w ogóle istnieje? |
|
Definicja miłości według wikipedii:
Miłość - złożone, trudne do zdefiniowania zjawisko, często utożsamiane z uczuciem, które przejawia się w relacji do drugiej osoby (lub obiektu), połączonej z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią, czemu może towarzyszyć pociąg fizyczny do osoby będącej obiektem uczucia. Zwykle jest okazywana przez czynienie dla kochanej osoby dobra. Miłość często powoduje ból i cierpienie tak zwana "miłość nieodwzajemniona".
Tak się zastanawiam. Czy ja jestem zdolna do miłości? Nigdy nie wydawało mi się, że jestem tak naprawdę zakochana. Więc czy miłość w ogóle istnieje? Czy to tylko połączenie pożądania i sterty złudzeń? To by wyjaśniało, dlaczego tak często miłość "przechodzi"... Czekam na wyczerpujące wypodziedzi. |
|
|